środa, 26 września 2012

Poszukiwanie wymarzonego mieszkanka ...z życia wzięte

Nasze poszukiwania mieszkania trwają i trwają ... Doświadczenie wydaje się być coraz bardziej bogate, a jednak wciąż czekamy na nasze wymarzone M ... W ogromie ogłoszeń w gazetach i na portalach internetowych przeszukując setki, tysiące opisów wydawać by się mogło, że potencjalny kupujący może przebierać w ofertach, wybierać wśród kilku mieszkań i na dodatek mocno negocjować cenę, a jak wygląda rzeczywistość ... ?

Przecież słyszymy na co dzień w telewizji i czytamy w prasie, że dziś rządzi Klient, więc u mnie naturalnie powstaje pytanie - jak to jest, że szukam mieszkania już pół roku i nie mogę go znaleźć? A więc okazuje się, że jak zawsze wszystko zależy od tego czego szukamy i ile środków możemy przeznaczyć na zakup, no i w jakiej formie. Dziś w cenie są tzw. "gotówkowicze" zjawiają się nagle i zabierają wypatrzone mieszkanie, nawet gdy już je sobie zarezerwuję. Ale zakup na kredyt stawia nas w tym momencie na przegranej pozycji. No trudno... szukamy dalej. Wymarzone mieszkanie w centrum...przecież podobno nie ma chętnych na mieszkania. Dzwonie po tygodniu od pojawienia się oferty w internecie i ... słyszę w słuchawce "sprzedane". Znów zadaję sobie pytanie "jak to? już?" . Więc znów zasiadam do poszukiwań ... Znalazłam, dzwonię, oferta aktualna - myślę "jest dobrze", umawiam się na oglądanie. Jest wymarzone mieszkanie, podoba mi się, więc od razu przystępuję do negocjacji. Nagle dowiaduję się, że ktoś inny jest również zainteresowany, więc moje negocjacje zamieniają się w podbijanie cen w górę i nagle stwierdzam, że mieszkanie jest droższe niż niejedna z ofert, które przeglądałam .. i znów zastanawiam się, czy rzeczywiście jest potencjalny konkurent czy to tylko sztuczka pośrednika i czy przypadkiem cena mieszkania nie jest przeszacowana. Dylematy narastają ... W końcu historia znów nie kończy się happy-endem... już nawet nie będę pisać dlaczego. Szkoda gadać. Wszystkie pozostałe przypadki to mieszkania zniszczone, zalane sufity, nieotwierające się okna ... standard zupełnie nieadekwatny do ceny, chociaż na zdjęciach wyglądały całkiem dobrze Ale cóż ... szukam dalej, w tym gąszczu przepychanek musi być gdzieś to moje wymarzone M...trzymajcie kciuki!!! Ciekawe czy macie podobne doświadczenia ... ?

P.S. Moje ulubione strony ostatnimi czasy :) to tu szukam szczęścia
Linki do stron z ofertami mieszkań: